Zaproszenie

 

Teatrem myślę

Jednak powinnam się przyznać. To byłoby uczciwsze.
Kilka lat temu odeszłam z mojej ostatniej grupy teatralnej. Dokończyłam organizację kilku teatralnych wydarzeń już chodząc po świecie niejednoosobowo. A potem moje życie zupełnie się zmieniło. Poranne i nocne podróże pociągiem i autobusem, jak na pstryknięcie zmieniły się w zakrzyczane noce i stres nowych obowiązków i zupełnie nowe, piękne, życiowe Role. I na teatr jakby w tym życiu czasu już było za mało (tylko na oglądanie starczało). Tylko, że to co we mnie weszło, czym przesiąkłam od desek, kulis, kostiumów, dialogów i ?ograń?, wypływa ze mnie w innych, podobnych nieco sytuacjach. Czegoś się nauczyłam i jak pazurami trzymam się tych zasad.
Owe zboczenia sprawiają, że czasem nie jestem rozumiana. Ale co gorsza sprawiają też, że widuję teatr tam, gdzie nie powinno go być ani krzty.

—————————————————————————————-

Tak się czasem zdarza, że niekoniecznie ma się ochotę rozważać wszelkie konsekwencje podjętej decyzji. Po prostu w tym momencie odczuwa się niezwykłą potrzebę zrealizowania pomysłu. Tak właśnie teraz uczyniłam. I przyznam się, że w tym dość niespodziewanym dla mnie momencie, rozpoczęłam realizację dawnego marzenia.

Dodałam nową kategorię aby zaspokoić moją potrzebę pisania od serca, z siebie. Mam nadzieję, że nie będę tu za bardzo odbiegać od tematyki teatru. Myślę, że mogę dać radę, ponieważ teatr towarzyszy mi w życiu rzeczywistym prawie na co dzień, a w życiu metafizycznym prawie zawsze. Byłoby szkoda tracić takich myśli, które czasem zdarza mi się zapisać na jakimkolwiek kawałku papieru, a czasem tylko przeżyć, ale na tyle głęboko, żeby zapamiętać to odczucie na zawsze. Te myśli mogą być chyba warte opublikowania.

Skoro przyznałam się już do tej odczuwanej silnie potrzeby… troszkę o sobie:
Ktoś powiedział mi kiedyś, że kiedy odnajduje się swoją prawdziwą pasję, to w życiu zaczyna nas denerwować spędzanie czasu w jakikolwiek inny sposób. Wtedy okropnie zazdrościłam tej osobie, właśnie posiadania pasji. Po wielu latach od tego zdarzenia zostałam zauroczona teatrem, mimo że już dużo wcześniej, w jakimś sensie, pojawił się on w moim życiu. Przez dłuższy czas nie widziałam możliwości dla realizowania siebie w tym kierunku. Aż w końcu zaczęłam odnajdywać nieidealne przestrzenie w tym świecie, które w jakimś stopniu zaspokajają moje potrzeby. Może właśnie ta potrzeba czegoś więcej, nie pozwala mi się zatrzymać w poszukiwaniach.

Próbuję teraz w głowie wymienić miejsca stykania się moich codziennych przeżyć z dziedziną teatralną. To niewykonalne i zupełnie niepotrzebne. Poprzestanę więc na tym lakonicznym opisie i postaram się dokleić do niego w niedługim czasie jakiś konkret.

————————————————————————————–

Teatr, który możemy oglądać dziś jest efektem wielowiekowego procesu kształtowania się form scenicznych. Nic co teraz jest dla nas takie oczywiste, czy to aktor, czy słowa, które wypowiada, sposób w jaki używa wszystkich możliwości swojego ciała, nie istniałoby gdyby nie kolejne etapy tego procesu. Tak wiele zmian nastąpiło, że teraz kiedy naszą ambicją jest stworzyć coś zupełnie nowego, nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego jak wiele razy pomysł ten został już powielony.

Współczesny teatr, czy to uprawiany na profesjonalnych scenach, czy też w domach kultury i szkołach opiera się na pomysłach reżyserów i aktorów. Mówimy, że wykorzystujemy nowe formy, że nie jesteśmy niczym stłumieni, że wyrażamy nasze wnętrze, że wyobraźnia nie ma granic. Mimo to wciąż tkwimy w zakorzenionych w nas zasadach teatralnych, o których istnieniu rzadko już pamiętamy.

Na tym właśnie polega sztuka dramatu, by wyruszyć w nową podróż z bagażem doświadczeń, umiejętności i wiedzy jaką nabyliśmy wcześniej. O to chodzi w tworzeniu sztuki, by wykorzystując znajome nam formy i tematy poruszyć widza konkretnego, znajdującego się tu i teraz. Każda z nowych dróg jest fascynująca, wyzwala nowe emocje, nadaje nowy sens. Każda jest inna, dlatego warto. Warto wierzyć w nieograniczone możliwości umysłu i ciała ludzkiego i wykorzystywać je do tworzenia zupełnie nowych spektakli. Wszystko co stworzone jest samodzielnie, czy to jako interpretacja reżyserska napisanego przez kogoś dramatu, czy w postaci widowiska teatralnego powstałego z własnego pomysłu, posiada wartość unikalną.

Moja głowa pełna jest tematów, które chciałabym tu poruszyć. Zrealizowanie wszystkich zamiarów będzie zapewne trwało bardzo długi czas. Moje ambicje obejmują nie tylko przekazanie suchych informacji. Wręcz przeciwnie. Chciałabym rozwijać się wraz z tym co nowego będę pisać i ma to nastąpić przez głębsze zastanowienie się nad poruszanymi problemami. Gdyby udało się wyćwiczyć oczy wyobraźni do takiego stopnia, by każdy fragment tekstu był jednocześnie wizualizowany. Cudownie byłoby to wszystko opisać. Jeśli mi się uda…?

Tak więc, używając może bardziej zrozumiałego języka, zapraszam do zapoznania się z szeroką gamą problemów związanych z teatrem, poszerzonych o własne przemyślenia i spostrzeżenia. Najważniejsze, że zamierzam uczyć się wraz z czytelnikami.